Komentarze: 0
nie musze pytac czy otworzysz
bo wiem ze jesli zjawie sie to
w progu bedziesz stac
i zdejme plaszcz podszyty lekiem
gdy przy mnie i przy nikim wiecej
twoja jasna twarz
dajesz mi niepokorne mysli nie pokoje
tyle ich w ciaz masz kochana
nie mysl ze nie miniemy nigdy sie choc latwiej
razem isc pod wiatr
podtrzymywalas moja glowe
nie rostrzaskalam skroni o podloge
puki co
przed snem wypowiedz moje imie
przybede wraz ze switem prosze nie spij
jestem juz...